Przemo - 2009-09-13 18:57:22

>> Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata
>> po ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
>> Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało
>> a teraz bardzo często.
>> - Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na
>> niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę
>> dłubie znowu.
>> - Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku długo i namiętnie). -
>> Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
>> - Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
>> - Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko raz
>> na tydzień). Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak
>> z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla
>> otoczenia...
>>
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Mój mąż:
>> 1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą,
>> fuuuuujjjj i ja musze spać w tym smrodzie.
>> 2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym
>> mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił że mu pokazałam jego suszki
>> i kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
>> 3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie. I w ogóle mnie wkurwia od
>> dłuższego czasu
>>
>>
>> *****
>>
>>
>>
>> Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z
>> oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy
>> wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest
>> śmierdzielem to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np.
>> poduszką tak żeby do mnie doleciało
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał
>> pod kołdrą.
>>
>>
>> ****
>>
>>
>> Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w dużym
>> supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie:
>> Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
>> - Zwiewamy stąd, pierdnąłem.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Kolega mojego faceta ma manię puszczania bąków zawsze i wszędzie.
>> Ostatnio wybraliśmy się do klubu z nim i jego dziewczyną, ale nie
>> wpuścili nas, bo impreza była zamknięta, to na odchodnym ów kolega
>> odwrócił się i puścił
>> ochroniarzowi na pożegnanie bąka, którego chyba słyszeli i poczuli
>> wszyscy ludzie w promieniu 10 metrów.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu.
>> Że zrobił to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
>> -Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
>> - Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
>> - Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
>> - Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy
>> aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł
>> spać w tej koszulce. Często mu się to zdarza.
>> - Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
>> - Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
>> - Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki
>> jedzenia na zębach ten biały nalot.
>> - Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż
>> on woli te z dziurami.
>> - Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i
>> tamtych.
>> Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Mój miał zwyczaj chować skarpetki pod fotel. Jak przychodzili znajomi,
>> zawsze cosik im waniało. Nie dawał się zreformować, w końcu ułożyłam jego
>> brudne skarpetki na klawiszach pianina i zamknęłam klapę.
>> Właśnie przyszli goście i poprosili o muzykę. Szybciej zamknął piano, niż
>> je otwierał. Od tej pory miałam spokój - wrzucał skarpetki za lóżko.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Ja jestem mężatka od roku ale jeszcze przed ślubem mój mąż zaczął sobie
>> bekać.
>> Na jego brudne skarpetki porozrzucane po domu (na szczęście ich nie
>> wącha) znalazłam fajny sposób:
>> Wrzucam mu je do aktówki i potem się musi wstydzić; zaczęło działać bo
>> coraz rzadziej je zostawia.
>> Przyznam wam się, że mi też się czasem zdarza pierdnąć, tak jak jemu, ale
>> tylko sporadycznie i zawsze obracamy to w żart.
>> A jak on nie umyje zębów to wtedy pozwalam mojemu psu wejść do łózka i do
>> niego się przytulam. Jak on tego nie lubi!!!
>> Zawsze wtedy wstaje i idzie umyć zęby, no a ja muszę wyrzucać psa z
>> łóżka.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> E tam. Przesadzacie szanowne Panie. Ja pierdzę, żona pierdzi.
>> A od niedawna mamy psa Labradora - samca i tez wali zdrowo.
>> I nikt nie narzeka ani ja, ani żona ani pies. Więc dajcie spokój.
>> Swojski smrodek nie zaszkodzi. A nie bądźcie zbyt wymagające,
>> bo Enriqe Iglesias by nawet na was nie spojrzał.
>> Więc cieszcie się waszymi pierdziszami i módlcie się, żeby nie zamienili
>> was na młodsze
>> egzemplarze, bo zabiorą ze sobą kasę i będzie płacz i zgrzytanie zębów.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Ja przed każdym pierdem wsuwam sobie palec w okrężnice i sprawdzam czy
>> jest pusto, ostatnio chciałem puścić pierdka a puściłem kupacza.
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Mój niedoszły narzeczony poczęstował mnie herbatą w słoiku po dżemie
>> który właśnie się skończył (!!!)
>> Mamusia wyjechała i wszystkie naczynia były brudne w zlewie.
>> To mnie zmusiło do myślenia. A zaproponowałam że może fajniej by było
>> jakby ją wlał do jednej z puszek po piwie stojących licznie na stoliku .
>> Nic nie załapał.
>> Po chwili zastanowienia powiedział ze do puszki się kiepsko nalewa...
>>
>>
>> *****
>>
>>
>> Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa
>> klejnotów wypada mu z nogawki (bokserki są odpowiednio rozciągnięte).
>> Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi
>> zasnąć.
>> Godzinami zajmuje WCet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z
>> kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.

www.scoigi2klan.pun.pl www.rmp.pun.pl www.pluszowemisie.pun.pl www.blogowisko.pun.pl www.bakugan-rpg.pun.pl